Tango z terierem
Zoofizjoterapeuta wychodzi z pracy obśliniony, cały w sierści i często fizycznie zmęczony. Ale czasem naprawdę dobrze się bawi!
Zoofizjoterapeuta wychodzi z pracy obśliniony, cały w sierści i często fizycznie zmęczony. Ale czasem naprawdę dobrze się bawi!
Dwa teriery pracowały – jeden duży, drugi mały! Różni ich wiele, ale ćwiczą równie dzielnie. Jak? Zobaczcie sami!
Gdzie znajdziecie orzeszek i grzybki, jeżyki i berety, piankowe puzzle oraz podest do sedesu w nowej roli? Zapraszam do mojego gabinetu!
Na samym czubeczku psa znajduje się jego największy skarb: nos!
Dla psa jest on głównym narzędziem poznawania świata, a dla fizjoterapeuty może być bardzo cennym sprzymierzeńcem.
Uwięzić żywe srebro? Serce się rozdziera, ale czasem wyjścia nie ma! Opowieść o tym dlaczego czarna Hesia musiała spędzić tydzień w klatce, czyli kilka słów o ograniczeniu ruchu w fizjoterapii.
Dziś dwa słowa o tym, co w gruncie rzeczy jest najważniejsze w mojej pracy, czyli o relacji z pacjentem.